Może oglądałam za mało seriali telewizyjnych, ale według mnie reprezentacja osób niewidomych w nich, czy to polskich czy jakichkolwiek innych, jest zazwyczaj znikoma. Pierwszy przeze mnie obejrzany serial, który przedstawia osobę niewidomą graną przez osobę widzącą, to serial „Daredevil” i postać Matta Murdocka granego przez Charliego Coxa.
Matt Murdock traci wzrok w dzieciństwie po wypadku związanym z wyciekiem substancji chemicznych. Wypadek ten daje mu nadludzkie zmysły. Matt za dnia jest prawnikiem, a nocą przybiera postać samozwańczego stróża prawa, który wykorzystuje swoje moce, aby chronić opanowaną przez przestępczość dzielnicę „Hell’s Kitchen”.
Wiadome jest to, że serial skupia się na akcji i walkach Dardevila; dzięki wyostrzonym zmysłom, Murdock jest w stanie postrzegać świat w sposób, który w jakimś stopniu łagodzi jego niepełnosprawność. Podczas scen walki łatwo zapomnieć, że Matt nie widzi, ponieważ świat w tym serialu rzadko pokazywany jest z jego perspektywy. Widzowie nie widzą tego co on „widzi” podczas walki (a można dojść do wniosku, że widzi więcej walcząc niż chodząc po ulicach), dlatego bardziej zainteresowały mnie sceny gdzie jest on pokazywany jako zwykły człowiek, a nie superbohater. Byłam ciekawa jak twórcy i przede wszystkim jak aktor przedstawią niewidomego człowieka w scenach pokazujących radzenie sobie w codziennym życiu, przy użyciu innych zmysłów. Muszę przyznać, że bardzo im się to udało.
Charlie Cox naprawdę sprawia wrażenie niewidomego człowieka. Grana przez niego postać „czuje” przestrzeń za pomocą dotyku, a jego poruszanie z pomocą białej laski jest wiarygodne. Jego urządzenia elektroniczne (telefon, budzik) komunikują się z nim i ułatwiają mu życie na wiele sposobów. Matt często prowadzi rozmowy podczas których jego widzący rozmówcy łapią się na używaniu wskazówek wizualnych (kiwają głową, wzruszają ramionami itp.), a następnie dają mu znać o nich. Jego najbliższy towarzysz, wspólnik Foggy Nelson (grany przez Elden Henson), stanowi dla Matta ważną pomoc i robi to bez żadnej niezręczności (widoczne jest jego przyzwyczajenie do takiej roli).
W pierwszym odcinku serialu ma miejsce godna opisania scena, podczas której Matt i Foggy są oprowadzani po budynku, który ma być ich biurem. Pośredniczka mówi do Foggiego, że jeden z pokojów ma widok na rzekę Hundson i że mogą rzucić monetą, aby zdecydować kto będzie w nim mieszkać. Murdock zgadza się od razu, aby był to pokój Foggiego. Kobieta natychmiast przeprasza Murdocka i wyciąga do niego rękę, aby się przedstawić, ale on jej oczywiście nie widzi. Wtedy Matt oferuje jej swoje ramię i pozwala jej na oprowadzenie go po mieszkaniu, znajdując „wyjście” z sytuacji dla nich obu. Jest to świetna scena, która przede wszystkim pokazuje realizm w zachowaniach obu postaci. Pośredniczka jest speszona, co zdarza się w interakcjach z osobami niewidomymi, a Matt ułatwia jej komunikację wyczuwając, że kobieta nie wiedziała, jak się zachować, co też jak najbardziej się zdarza.
Serial nie jest nie jest perfekcyjny w sensie ogólnym i jako przykład reprezentacji osób niewidomych, ale uważam, że kwestia niepełnosprawności wzroku została i tak przedstawiona w nim świetnie, a przede wszystkim realistycznie . Co więcej, myślę, że serial ten dał dużo do myślenia osobom widzącym. Uświadomił nam jak stygmatyzowani potrafią być ludzie niewidomi i jak ciężko przedstawić ich w trafny sposób w pop kulturze, zwłaszcza kiedy te osoby są grane przez aktorów bez tego typu niesprawności. Świat osób niewidomych jest zupełnie inny niż świat osób widzących co zostało przedstawione w serialu „Daredevil” i dlatego też uważam, że ta reprezentacja jest trafna, a Charlie Cox wykonał fantastyczną pracę przygotowując się do grania tak ciężkiej roli.
Jeśli podobał się Wam ten artykuł i chcecie przeczytać więcej recenzji, to serdecznie polecam tekst Sylwestra Grygielskiego o serialu "Minuta ciszy".